Ten tekst miał nigdy nie powstać. Nie w takiej formie. Gdy niecały miesiąc temu prezydent Rosji ogłosił nowy rosyjski program kosmiczny, plany lotów bezzałogowych, załogowych oraz eksploracji Marsa, miałem zamiar po prostu dowiedzieć się więcej szczegółów. A potem napisać coś na ten temat w kontekście piłkarskich Mistrzostw Świata Rosja 2018, bo tym tematem się przecież tutaj zajmujemy. Tymczasem wydarzyło się coś zupełnie nieoczekiwanego. Krótko po pierwszych telefonach, jakie wykonałem do Wielkiej Rosyjskiej Agencji Kosmicznej (WRAK), odezwał się do mnie tajemniczy człowiek. Zastrzegł, że ma dla mnie bezcenne informacje, poprosił o spotkanie i absolutną dyskrecję, gdyż to, co mówi jest wiedzą ściśle tajną. A kilka godzin później zjawił się pod drzwiami mojego pokoju hotelowego, przebrany za worek ziemniaków. Przedstawił się jako Jerzy Łukasz. Zdradził, że od lat pracuje w kręgach zbliżonych do WRAK i że jedynie garstka wtajemniczonych osób zdaje sobie sprawę, że to, co niedawno ogłosił prezydent jest bzdurą. Bo w rzeczywistości Rosja od stuleci dokonuje podboju całej naszej galaktyki, eksterminuje inne kosmiczne nacje i sieje zniszczenie. Jerzy Łukasz przyznał jeszcze, że żadne duże media, zwłaszcza te z koncernu Axel Springer Spaniel nie opublikują tych rewelacji, gdyż siedzą w kieszeni władzy. Dlatego jedyna nadzieja, aby świat poznał prawdę, jest w niezależnych blogerach. I dlatego zwrócił się do mnie, wiedząc jak ogromne rzesze czytelników śledzą moje doniesienia z Rosji w związku z "Mundialem". Twierdził, że to ostatnia szansa, bo za kilka miesięcy oczy całego świata przestaną być zwrócone na Rosję, a ten blog zostanie zamknięty i niepowtarzalna okazja bezpowrotnie przepadnie. Jerzy Łukasz sięgnął jeszcze do hotelowej lodówki po butelkę oficjalnego trunku Mistrzostw Świata, który produkuje Witalij Wyborow. A potem, ze szklaneczką wódki Wyborowa w ręce, zaczął opowiadać. A ja, chociaż to ma niewielki związek z tematyką tego bloga, zamieszczam jego opowieść. Oto ona.
Nie tak dawno temu, w naszej Galaktyce...
Cała historia zaczyna się w momencie, gdy mija dwadzieścia lat świetlnych od upadku Republiki Radzieckiej. Władzę w naszej galaktyce sprawuje teraz Imperium Sowieckie, na czele którego stoi potężny Imperator Vlad Palputin. Podporządkował on sobie niemal całość tej części Wszechświata. Jedynie mała organizacja - Sojuz Rebeliantów pod dowództwem Mony Mahatmy - próbuje stawiać opór despotycznej władzy. Przetrzebiona niemal do zaniku, nagle odnosi pierwszy sukces. Księżniczka Lena Pianina wykrada z Kremla plany wielkiej bojowej stacji kosmicznej, która nosi złowrogą nazwę Smertna Crvena Zvezda i potrafi niszczyć całe planety i inne ciała niebieskie. Lenie Pianinie udaje się przedrzeć aż na moskiewskie lotnisko Wnukowo, gdzie wsiada w samolot transportowy Antonow An-24, którym próbuje uciec za granicę wraz z towarzyszącymi jej androidem H1N1 oraz robotem protokolarnym BzWBK. W pościg za nimi rusza Kniaź Darij Waderow, najwierniejszy sojusznik imperatora Palputina. Jego Tupolew Tu-154 M przechwytuje pojazd księżniczki, a Waderow bierze ją do niewoli i umieszcza na Smertnej Crvenej Zvezdzie. Na szczęście chwilę przed tym, gdy Waderow dopadł samolot księżniczki, Lena Pianina zdołała wyrzucić na spadochronach obydwa towarzyszące jej roboty. We wnętrzu H1N1 umieściła owe tajne plany rosyjskiej stacji bojowej.
Tymczasem, gdzieś na stepach Tadżykistanu mieszka młody farmer - Lukoil Niebołazow. Opiekuje się nim wujostwo, gdyż rodzice Lukoila od dawna nie żyją. Niebołazow wraz ze swoim wujem znajduje pewnego dnia na pustyni Tatoonka dwa uszkodzone roboty. Są to właśnie H1N1 oraz BzWBK. Zabierają je do domu i naprawiają. Wtedy H1N1 samoczynnie włącza się i wyrzuca z siebie nagraną na dyskietce 5,25-calowej wiadomość od Leny Pianiny, w której prosi ona o pomoc kogoś, kto nazywa się Ob-Iwan Kenobinow. Lukoil przypomina sobie, że zna kogoś o podobnym nazwisku, kto jest pustelnikiem na pobliskich stepach. Bierze roboty i wyrusza na jego poszukiwanie. Wreszcie odnajduje Kenobinowa w skalnych jaskiniach, w pobliżu granicy z Uzbekistanem. Starzec zdradza chłopakowi wiele faktów z historii. Przede wszystkim to, że dawniej cała galaktyka żyła w pokoju, którego pilnowali legendarni strażnicy, dysponujący Biełą Siłą i znani jako Rycerze Jodu. Jednym z takich rycerzy był między innymi ojciec Lukoila - Anatolij Niebołazow. Został on jednak zabity przez Darija Waderowa - wojownika Cziornej Siły. Waderow zabił również matkę Lukoila - pochodzącą z Włoch Padwę Amygdalinę.
Lukoil Niebołazow i Ob-Iwan Kenobinow wraz z robotami udają się do kantyny Mon Golia. Tam spodziewają się bowiem znaleźć pojazd kosmiczny, którym polecą na planetę AleBaran, gdzie znajduje się kwatera główna Sojuzu Rebeliantów. Po drodze zaskakuje ich kilku sztormowców - wojowników Darija Waderowa. Kenobinow zabija ich wyciągając tzw. swietłany mech, dzięki czemu Lukoil domyśla się, że Ob-Iwan również był Rycerzem Jodu. W Mon Golii dowiadują się, że powinni poszukać kosmicznego awanturnika, znanego jako Chan Pieprzo. Posiada on bowiem statek, który jest w stanie rozpędzić się do czternastej prędkości kosmicznej, dzięki czemu podróż na AleBaran potrwa minutę osiem. Chan Pieprzo faktycznie jest w Mon Golii, ale jego statek - Raróg Stoletnij, oraz drugi pilot - włochaty Choobryca, potomek himalajskich Człowieków Śniegu, znajdują się w niewoli. Wspólnie odbijają statek i Choobrycę, po czym z kosmodromu Bajkonur startują w przestrzeń kosmiczną. Po drodze dowiadują się, że planeta AleBaran została zniszczona przez Darija Waderowa na rozkaz imperatora Palputina. Dlatego Chan Pieprzo kieruje Raroga Stoletnija, w stronę Smertnej Crvenej Zvezdy. Przyjaciele wdzierają się na pokład i uwalniają księżniczkę, która jest tam torturowana poprzez zmuszanie do wysłuchiwania przemówień Wodza Narodu. Ob-Iwan Kenobinow poświęca się i powstrzymuje Darija Waderowa, aby pozostali mogli uciec.
Chan Pieprzo, Choobryca oraz Lena Pianina udają się na planetę Hotentoth, gdzie znajduje się nowa baza Sojuzu. Tymczasem Lukoil Niebołazow leci na inną planetę - Dagobert - gdzie od lat ukrywa się legendarny Mistrz Jodu, potężny wojownik Biełej Siły - Yodyna. Mistrz Yodyna szkoli Lukoila, uczy posługiwania się swietłanym mechem i pomaga mu stać się Rycerzem Jodu. W międzyczasie imperator Palputin i kniaź Waderow budują jeszcze potężniejszą bojową stację kosmiczną - Smertną Crveną Zvezdę Bolszoj. Chan Pieprzo próbuje szukać pomocy u swojego starego kumpla - Leonida Karlisianowa. Okazuje się jednak, że Leonid został zaszantażowany przez Darija Waderowa i zwabia Chana oraz jego przyjaciół w pułapkę. Zostają uwięzieni na stacji bojowej Imperium. Lukoil Niebołazow rusza im na ratunek, gdy tylko się o tym dowiaduje. Udaje mu się ich uwolnić, ale chwilę potem spotyka na swojej drodze samego Waderowa, z którym musi zmierzyć się w pojedynku na swietłane mechy. Wtedy też Waderow próbuje przeciągnąć Lukoila na Cziorną Stronę Siły i zdradza mu, że Anatolij Niebołazow to on sam, że po przejściu na Cziorną Stronę Siły przybrał imię Darij Waderow. Wówczas też padają słynne słowa: "Lukoil, ja twoj papa!".
Lukoil zostaje ranny w pojedynku, ale nie daje się przekabacić i ucieka z pomocą Leny Pianiny. Przez kolejne miesiące obydwie strony kosmicznego konfliktu zbroją się do ostatecznego starcia. Imperium mobilizuje armię glonów, niezliczone rzesze sztormowców, oraz gigantyczne maszyny kraczące. Z kolei Sojuz Rebeliantów na planecie Begindor, zwiera własne szeregi. Mona Mahatma oraz Admirał Allah Akbar przygotowują się do zniszczenia Smiertnej Crvenej Zvezdy Bolszoj. Pomagają im Chan Pieprzo, Lukoil Niebołazow i oczywiście Lena Pianina. W decydującym momencie...
... i wtedy szklaneczka wódki wysunęła się ze zwiotczałej dłoni Jerzego Łukasza, a on sam padł martwy. Okazało się, że Wódka Wyborowa była zatruta. Służby specjalne muszą sięgać swoimi mackami bardzo daleko, aby nikt nie poznał prawdy o kosmicznej ekspansji Rosji w całej galaktyce... A może to wszystko były tylko fantazje niezrównoważonego paranoika, który uroił sobie, że wpadł na trop kosmicznego spisku? Jedno jest pewne - the truth is out there. Ale to już zupełnie inna bajka...
18.04.2018 (01:48 czasu moskiewskiego)
PS. Wszystkie wydarzenia, osoby i cytaty są fikcyjne. Ich
podobieństwo do wydarzeń, osób i cytatów realnych jest zamierzone, a
wręcz pożądane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz